umów wizytęznanylekarz.pl
695 992 333
Lody i słodycze
  1. strona główna
  2. blog
  3. Makro się musi zgadzać! Czy bilansowanie trzech podstawowych składników diety wystarcza?

Makro się musi zgadzać! Czy bilansowanie trzech podstawowych składników diety wystarcza?

Nie da się nie zauważyć, że w Polsce coraz bardziej popularny jest zdrowy styl życia, wiele osób uprawia regularnie sport i dba o właściwą dietę lub przynajmniej kontroluje ile podstawowych składników przyjmuje w ciągu dnia. Tak zwane liczenie makro, czyli komponowanie posiłków tak, aby dzienny bilans białka, tłuszczu i węglowodanów zgadzał się z założeniami i wymaganiami diety dobranej pod konkretny sport, chorobę czy cel odchudzania. Wydaje się, że jest to idealna strategia dla osób, które nie korzystają z usług dietetyka sportowego lub zakończyły swoją przygodę z odchudzaniem lub terapią u dietetyka klinicznego i chcą utrzymać efekty. Faktycznie dobrze sprawdza się w budowaniu masy mięśniowej, siły czy wytrzymałości, jednak łatwo wpaść w pułapkę jej prostoty i doprowadzić do niedoborów innych, nieuwzględnionych w niej składników.

Matematycznie równe nie znaczy takie same

Podstawowym błędem w stosowaniu diety opartej na makroskładnikach, jest traktowanie każdego rodzaju białka, tłuszczu i węglowodanów na równi. Często doprowadza to do sytuacji, gdy węglowodany uzupełnia się lodami, miodem lub paczką ciastek, a jako źródło tłuszczu wykorzystuje się tłuste mięso lub smalec, uzupełniając od czasu do czasu kalorie zestawem w fastfoodzie (oczywiście wliczając go w bilans!). Spożywanie dużej ilości węglowodanów prostych jednorazowo, skutkuje nagłym skokiem poziomu glukozy we krwi, która musi zostać wykorzystana do celów metabolicznych, np. na treningu, ponieważ w przeciwnym wypadku będzie zwiększać ryzyko chorób metabolicznych, a także będzie zaburzać prawidłową regulację apetytu. Mimo coraz większej liberalizacji podejścia do tłuszczy nasyconych, wciąż uważa się, że ich nadmiar zwiększa ryzyko chorób sercowo-naczyniowych, dlatego niedbanie o właściwy profil kwasów tłuszczowych i zastępowanie tłuszczu roślinnego, tłuszczem zwierzęcym, może być w dłuższej perspektywie szkodliwe dla zdrowia. Dietetyk zwróci również uwagę, że dieta oparta na makroskładnikach niesie ze sobą ryzyko zwiększonego spożycia tzw. “śmieciowego jedzenia” bogatego w tłuszcze trans, sól, cukier i ubogiego w witaminy, składniki mineralne i błonnik, które mimo zachowania bilansu kalorycznego, ma szkodliwy wpływ na organizm człowieka.

Pamiętaj o różnorodności

Białko, tłuszcz i węglowodany, to nie jedyne składniki pożywienia, które są potrzebne naszym organizmom. Mnogość witamin, składników mineralnych i składników bioaktywnych wymaga jedzenia wystarczających porcji warzyw, owoców, nieoczyszczonych zbóż i ryb. Skoro odpowiednią ilość makroskładników da się “nabić” białym pieczywem, ryżem, kurczakiem i olejem, to wiele osób zapomina o tych najzdrowszych produktach, które nie bez powodu znajdują się na dwóch najniższych stopniach piramidy żywienia (warzywach wraz z owocami oraz pełnoziarnistych produktach zbożowych). Dlatego warto do każdego posiłku dołożyć około 150-200 g warzyw lub owoców, zjeść bułkę grahamkę, płatki owsiane lub makaron razowy, a mięso od czasu do czasu zamienić na tłustą rybę morską, jajko, produkt mleczny czy nasiona roślin strączkowych, wciąż trzymając się swoich wyliczeń. Jeśli potrzebujesz wskazówek, jak zdrowo wprowadzić w życie nowy jadłospis albo potrzebujesz porady w doborze ilości makroskładników, zapraszam do kontaktu.